Przeglądając internet natrafiłem na zdjęcie z 2004 roku, które zostało zrobione tuż po zakończeniu Ultramaratonu w Świnoujściu. Na fotografii tej spożywam pierwszy ciepły posiłek po ponad trzydziestu godzinach spędzonych na rowerze i przejechanych 765 km non-stop. Nigdy nie zapomnę smaku tej potrawy. Co prawda był to tylko tzw. ciepły kubek z purre ziemniaczanym, ale dla mnie w tamtym momencie to była najwspanialsza potrawa świata. No i w końcu usiadłem na czymś miękkim. Och, wrócił wspomnień czar.
12 czerwca 2013
Znaleziona fotka
Przeglądając internet natrafiłem na zdjęcie z 2004 roku, które zostało zrobione tuż po zakończeniu Ultramaratonu w Świnoujściu. Na fotografii tej spożywam pierwszy ciepły posiłek po ponad trzydziestu godzinach spędzonych na rowerze i przejechanych 765 km non-stop. Nigdy nie zapomnę smaku tej potrawy. Co prawda był to tylko tzw. ciepły kubek z purre ziemniaczanym, ale dla mnie w tamtym momencie to była najwspanialsza potrawa świata. No i w końcu usiadłem na czymś miękkim. Och, wrócił wspomnień czar.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz