26 sierpnia 2013

Nad jeziorem Borek


Korzystając z ładnej pogody ponownie udaliśmy się do Gubina. Tym razem w innym składzie a jako cel podróży wybraliśmy jezioro Borek w Kosarzynie. Całkowicie płaską trasę pokonuje się ścieżką rowerową. Pierwsza jej część jest brukowana i biegnie wzdłuż Nysy więc przyjemnie jechało się w cieniu drzew. Po paru kilometrach dotarliśmy do szosy. Od tego momentu ścieżka biegnie wzdłuż drogi. Po pokonaniu piętnastu kilometrów dotarliśmy do ośrodka wypoczynkowego położonego nad jeziorem. Tam spędziliśmy dość sporo czasu wypoczywając na plaży.

19 sierpnia 2013

Piękna włóczęga dookoła Jeziora Niesłysz



Piękna słoneczna pogoda skłoniła nas do przesiadki na rowery pozwalające na jazdę w terenie. Wyruszyliśmy o godzinie dziewiątej w kierunku przeprawy promowej w Pomorsku praktycznie bez konkretnego celu. Dopiero gdy pokonywaliśmy Odrę urodził się plan penetracji rejonów Jeziora Niesłysz. Za Brodkami skręciliśmy w prawo na północ i piękną szutrową drogą udaliśmy się do Przetocznicy jadąc wzdłuż rzeki Ołobok. Po przecięciu drogi łączącej Sulechów z Krosnem Odrzańskim ponownie zagłębiliśmy się w piękne lasy. Tutaj po raz pierwszy i nie ostatni pobłądziliśmy. Niby prowadził nas szlak turystyczny, ale oznaczenie trasy było beznadziejne.

16 sierpnia 2013

Guben - Frankfurt nad Odrą


Czwartek 15 sierpnia był dniem wolnym od pracy. Wykorzystaliśmy to, aby zaliczyć kolejny etap odkrywania ścieżki rowerowej prowadzącej z Czech aż nad Bałtyk. Tym razem wystartowaliśmy w Gubinie gdzie zostawiliśmy auto. Granicę państwa przekroczyliśmy przez mostek dla pieszych i rowerzystów. Od razu obraliśmy kierunek na północ i po minięciu prastinarium Gunthera von Hagensa podążyliśmy do miejsca gdzie wbiliśmy się na ścieżkę rowerową, która niebawem przeobraziła się autostradą rowerową.

11 sierpnia 2013

Świeradów Zdrój


W sobotę spontanicznie wybraliśmy się do Świeradowa Zdroju. Tym razem w samochodzie znalazły się rowery górskie. Około godziny dziewiętnastej wypakowaliśmy się na kwaterę. W planach mieliśmy odbyć jazdę przy świetle lampek. Po smacznej kolacji rozpoczęliśmy przygotowania do nocnej wycieczki. Niestety zaczęło lekko kropić a niebo zaciągnęło się ciemnymi chmurami, więc odpuściliśmy sobie wieczorny wyjazd. Zamiast tego zrobiliśmy solidny spacer po kurorcie. Rano przywitało nas słońce.