22 sierpnia 2014

Jezioro Wolsztyńskie

Korzystając z dnia wolnego od pracy wybrałem się z małżonką na wycieczkę do Wolsztyna. Odległość od Zielonej Góry niewielka a teren jeszcze przez nas nie zbadany. Na ładny miejski wolsztyński rynek dotarliśmy po niespełna czterdziestu minutach bujania się samochodem. Na ryneczku zaliczyliśmy pyszną kawę i jeszcze pyszniejsze ciasto. Następnie wypakowaliśmy rowery i wbiliśmy się od razu na ścieżkę rowerową, która poprowadziła nas przez piękny park nad brzeg jeziora.


Poruszaliśmy się wzdłuż brzegu szlakiem turystycznym oznaczonym żółtym kolorem. Szlak był czytelnie oznaczony, więc nie można było się pogubić. Trasa płaska, więc nie przysporzyła większych trudności. Śmiało można wybrać się tam razem z dziećmi. Parę kilometrów jechaliśmy wzdłuż brzegu mijając parę miejsc nadających się do plażowania, następnie lasem aż do drogi afaltowej. Jechaliśmy nią do leśniczówki przy której skręciliśmy w lewo i za moment jeszcze raz w lewo. Z asfaltu wjechaliśmy na leśną drogę, która biegła obok stawu hodowlanego. Od tego momentu droga ponownie prowadziła nas w kierunku jeziora. Dookoła łąki, las i cisza - całkiem przyjemnie. Co kawałek były ławeczki na których można posiedzieć i poobcować z naturą.
W końcu dojechaliśmy do zabudowań Wolsztyna. Tu już teren przestał być dziki i wszędzie można było zauważyć działalność człowieka. W pozytywnym znaczeniu. Fajne, oświetlone pomosty z altankami i ławeczkami. Szkoda tylko, że na pieknych wodnych roślinach razem z kwiatami były puste butelki po napojach i puszki po piwie. Niestety, na chamstwo nie ma rady. Na każdym pomoście posiedzieliśmy chwilę. Gdy nacieszyliśmy się ładną panoramą Wolsztyna udaliśmy się dalej. Gdy dotarliśmy na most nad rzeczką Dojca ukazał nam się piękny trakt rowerowy. Drewnianym pomostem można było jechać nad samym brzegiem jeziora wśród trzcin. Ktoś miał super pomysł aby tak poprowadzić ścieżkę rowerową. Następnie wjechaliśmy na nową promenadę nad jeziorem. Zauroczyła nas. Czysto, mnóstwo kwiatów, różne gatunki kaczek na wyciągnięcie ręki aż chciało się spędzić tam więcej czasu.
 I tak się stało, przemieszczaliśmy się od ławeczki do ławeczki. To miejsce można śmiało polecić każdemu kto by chciał posiedzić w fajnym miejscu i trochę odpocząć. Prosto z promenady wjechaliśmy w piękny park z drzew liściastych. W upały musi byś tam bardzo przyjemnie. Pokręciliśmy się po nim trochę a następnie przepiękną długą aleją udaliśmy się na rynek Wolsztyna. Tam zakończyliśmy naszą wycieczkę. Przejechany dystans był niewielki, niemniej jednak podobało nam się i śmiało polecamy to miejsce na jednodniowy wypad.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz