Powoli lato przemienia się w jesień. Dzień robi się co raz to krótszy. W tygodniu mogę jeździć dopiero po dziewiętnastej, więc pozostaje mi śmigać z lampką przy kierownicy. Taka jazda pozwala odczuwać zupełnie nowe a za razem inne doznania. W takich przypadkach używam roweru mtb. Często łapię się na możliwość oglądania pięknych zachodów słońca, które to chowając się za horyzont rozświetla niebo zupełnie innymi kolorami niż w pełni lata. Na kierownicy osiadają nici babiego lata.
Powoli z drzew zaczynają opadać liście co czyni nadodrzański krajobraz bardzo kolorowym. Ostatnio przytrafiło mi się jechać w deszczu. Była to fantastyczna jazda. Krople wody migały w świetle lampki, dookoła ciemność, odpowiednia muza w słuchawkach wprawiały mnie w stan błogości. Tylko dość bliskie spotkania z leśną zwierzyną nakazywały zachować czujność. Zauważyłem, że leśni mieszkańcy robią się bardzo aktywni po zmierzchu. Szkoda, że lato odchodzi. Jednak nie należy się tym zamartwiać - trzeba zacząć cieszyć się jesienią. Wystarczy odpowiednio się ubrać i przychylniej pomyśleć o nadchodzących deszczach i chłodzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz