15 maja 2005

Łobeski Maraton Rowerowy

Drugą imprezą był po raz pierwszy organizowany w Łobezie "Łobeski Maraton Rowerowy". Były do przejechania trzy pętle po 110 km każda. Zapisałem się na 330 km, lecz z tą świadomością, że dopiero na miejscu zdecyduję jaki pojadę dystans. Wszystko miało zależeć od pogody. Prognoza nie była za ciekawa, spodziewane były opady deszczu. Jadnak długie i ciekawe rozmowy z Jackiem sprawiły, że pojechałem najdłuższy dystans. Trasa była bardzo ładna i ciekawa, nie można było się nudzić przez co każde 110 km nie dłużyło się.

Początek był z górki i z wiatrem, potem trochę chopek i pod wiatr a na koniec z górki i znów z wiatrem. Miodzio. W imprezie tej brałem udział z wielką przyjemnością, gdyż nie tylko chodziło mi o ukończenie trzech pętli co dla mnie nie stanowi problemu. Najważniejsze było to, że tak wpłynąłem na świadomość drugiej osoby, iż pokonała najdłuższy dystans w swoim życiu. Jesteś chłopie mocny a Alpy leżą u Twych stóp. Orgowie spisali się znakomicie. Trasa oznaczona była prawie idealnie. Widzę, że jakość imprez idzie ciągle do góry. Dystans 330 km przejechałem w czasie 11 godz 51 min

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz