30 września 2014

Słubice - Berlin - dzień drugi

Po dobrze przespanej nocy, wypoczęci spotkaliśmy się parę chwil przed śniadaniem przygotowanym przez właściela pensjonatu. Już wcześniej spakowane sakwy przytroczyliśmy do rowerów, tak aby ruszyć w drogę o godzinie ósmej rano. Przed nami była nieznana dla nas trasa do Berlina. Tak jak wczoraj chcieliśmy najwięcej czasu spędzić na szutrach i leśnych drogach. Wraz z pierwszymi promieniami słońca dosiedliśmy naszych rumaków.

29 września 2014

Zielona Góra - Słubice - dzień pierwszy


W końcu po wielu przeciwnościach losu udało nam się wyruszyć na krótką wspólną eskapadę z sakwami. W sobotę rano spotkaliśmy się w pełnym rynsztunku pod sklepem rowerowym firmy "Sogest". Grzegorz, który został mianowany kierownikiem wyprawy wytyczył trasę tak, aby jak najmniej przemieszczać się drogami asfaltowymi. Około godziny dziesiątej wyruszyliśmy z miejsca zbiórki. Nie dojechaliśmy daleko, gdyż zgodnie z planem zatrzymaliśmy się na deptaku na poranną kawę, która miała rozbudzić nasze zmysły. Nie mogło być lepszego rozpoczęcia dwudniowej przygody.