Chodzi mi oczywiście o ścieżki rowerowe. Cały dzień spędziliśmy w siodełku. Zrobiliśmy ponad 40 km. Nie uświadczyliśmy ani jednej dziury, ani jednego korzenia na naszej trasie. Wszędzie czysto, nawet można było zaliczyć wizytę w TOI-TOJU, czyli jazda bez stresu. Drogi po których uczęszczaliśmy w wiekszości były asfaltowe, szutru było niewiele. Chociaż jeżeli był, to był w lepszym stanie niż nasze najlepsze drogi. Po drodze mijaliśmy tysiące ludzi na rowerach. Na drogach publicznych pełna kultura. Nikt nie trąbił, kierowcy przepuszczali cierpliwie rowerzystów (tak, tak to nie sen).Szczególnie zapadła mi w pamięci jazda groblą pomiędzy dwoma kanałami. Coś wspaniałego. Można wybrać się tam również z kajakiem. Dosłownie co kawałek są przystanie, w których można zwodować swój sprzęt. Istnieje możliwość odbycia rejsu gondolą. Koszt takiej wycieczki wynosi ok.8 Euro za dwie godziny. Czystej jazdy mieliśmy ok. 4 godzin a reszta to sielanka. Bardzo często robiliśmy przystanki, ponieważ jak tu nie poleżeć na pachnącej łące obok szemrzącej wody. Nawet małe piwo za 5,20 Euro nie potrawiło zmącić dobrego nastroju. Zdecydowanie polecam ten rejon do jazdy typowo rekreacyjnej. Nawet osoba bez specjalego przygotowania może cały dzień spędzić na rowerze. Jeżeli go nie ma, można wypożyczyć na miejcu. Cen niestety nie znam.
1 maja 2009
W krainie ogórka i bocianów
Święto pracy wraz z żoną postanowiliśmy spędzić z przyjaciółmi na rowerze. Wybraliśmy się w piękny, słoneczny majowy dzień do Niemiec w okolice miejscowości Burg, rejon Spreewald. Tereny te słyną z olbrzymiej ilości kanałów wodnych i jeszcze większych upraw ogórków, które to można nabyć w niezliczonych postaciach. Pisząc to robi mi się smutno - dlaczego u nas tak nie można.
Chodzi mi oczywiście o ścieżki rowerowe. Cały dzień spędziliśmy w siodełku. Zrobiliśmy ponad 40 km. Nie uświadczyliśmy ani jednej dziury, ani jednego korzenia na naszej trasie. Wszędzie czysto, nawet można było zaliczyć wizytę w TOI-TOJU, czyli jazda bez stresu. Drogi po których uczęszczaliśmy w wiekszości były asfaltowe, szutru było niewiele. Chociaż jeżeli był, to był w lepszym stanie niż nasze najlepsze drogi. Po drodze mijaliśmy tysiące ludzi na rowerach. Na drogach publicznych pełna kultura. Nikt nie trąbił, kierowcy przepuszczali cierpliwie rowerzystów (tak, tak to nie sen).Szczególnie zapadła mi w pamięci jazda groblą pomiędzy dwoma kanałami. Coś wspaniałego. Można wybrać się tam również z kajakiem. Dosłownie co kawałek są przystanie, w których można zwodować swój sprzęt. Istnieje możliwość odbycia rejsu gondolą. Koszt takiej wycieczki wynosi ok.8 Euro za dwie godziny. Czystej jazdy mieliśmy ok. 4 godzin a reszta to sielanka. Bardzo często robiliśmy przystanki, ponieważ jak tu nie poleżeć na pachnącej łące obok szemrzącej wody. Nawet małe piwo za 5,20 Euro nie potrawiło zmącić dobrego nastroju. Zdecydowanie polecam ten rejon do jazdy typowo rekreacyjnej. Nawet osoba bez specjalego przygotowania może cały dzień spędzić na rowerze. Jeżeli go nie ma, można wypożyczyć na miejcu. Cen niestety nie znam.
Chodzi mi oczywiście o ścieżki rowerowe. Cały dzień spędziliśmy w siodełku. Zrobiliśmy ponad 40 km. Nie uświadczyliśmy ani jednej dziury, ani jednego korzenia na naszej trasie. Wszędzie czysto, nawet można było zaliczyć wizytę w TOI-TOJU, czyli jazda bez stresu. Drogi po których uczęszczaliśmy w wiekszości były asfaltowe, szutru było niewiele. Chociaż jeżeli był, to był w lepszym stanie niż nasze najlepsze drogi. Po drodze mijaliśmy tysiące ludzi na rowerach. Na drogach publicznych pełna kultura. Nikt nie trąbił, kierowcy przepuszczali cierpliwie rowerzystów (tak, tak to nie sen).Szczególnie zapadła mi w pamięci jazda groblą pomiędzy dwoma kanałami. Coś wspaniałego. Można wybrać się tam również z kajakiem. Dosłownie co kawałek są przystanie, w których można zwodować swój sprzęt. Istnieje możliwość odbycia rejsu gondolą. Koszt takiej wycieczki wynosi ok.8 Euro za dwie godziny. Czystej jazdy mieliśmy ok. 4 godzin a reszta to sielanka. Bardzo często robiliśmy przystanki, ponieważ jak tu nie poleżeć na pachnącej łące obok szemrzącej wody. Nawet małe piwo za 5,20 Euro nie potrawiło zmącić dobrego nastroju. Zdecydowanie polecam ten rejon do jazdy typowo rekreacyjnej. Nawet osoba bez specjalego przygotowania może cały dzień spędzić na rowerze. Jeżeli go nie ma, można wypożyczyć na miejcu. Cen niestety nie znam.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz