Czerwiec minął jak z bicza strzelił. Niestety w tym roku nie był najładniejszy. W tygodniu mogę jeździć tylko po godzinie osiemnastej. Jazdy miałem niewiele, jak nie padało to było zimno. Czasami braki w jeździe można było nadrobić w niedzielę.
Poniżej umieściłem mapy wybranych samotnych niedzielnych wycieczek:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz