27 maja 2005

Inna Galaktyka - Jested

Dzięki mojej wspaniałej żonie i synowi, którzy dzielnie zastąpili mnie w pracy mogłem 27 maja ruszyć się na dłuższą rowerową eskapadę. Postanowiłem wystartować w Zielonej Górze a metę sobie zaplanowałem w Czechach na górze Jested (1012 m n.p.m) koło Liberca. Ze względu na zapowiadane wysokie temperatury wyjechałem o godz. 6 rano. Temperatura powietrza 16,4 st. sprawiła, iż do Jagodzina jechało się całkiem przyjemnie.

15 maja 2005

Łobeski Maraton Rowerowy

Drugą imprezą był po raz pierwszy organizowany w Łobezie "Łobeski Maraton Rowerowy". Były do przejechania trzy pętle po 110 km każda. Zapisałem się na 330 km, lecz z tą świadomością, że dopiero na miejscu zdecyduję jaki pojadę dystans. Wszystko miało zależeć od pogody. Prognoza nie była za ciekawa, spodziewane były opady deszczu. Jadnak długie i ciekawe rozmowy z Jackiem sprawiły, że pojechałem najdłuższy dystans. Trasa była bardzo ładna i ciekawa, nie można było się nudzić przez co każde 110 km nie dłużyło się.