20 czerwca 2017

Powrót w Izery

Dzięki dwóm największym sklepom rowerowym w Zielonej Górze CYKLOMANIAK i SOGEST po paru latach nieobecności wybrałem się do Bedrichova, gdzie spędziłem cztery piękne dni. Typowo kolarskie dni, czyli jazda na rowerze, jedzenie i spanie. Pierwszego dnia udało się wykręcić około 100 km po pięknych okolicach. Praktycznie cały czas góra - dół. Profil trasy wyglądał jak solidna piła drwala. Podjazdy były długie i ciężkie czasami o nachyleniu 16%. Oj, było co robić. Tempo iście turystyczne, więc przyjemności z jazdy było wiele.