9 lipca 2005 odbył się długo oczekiwany Klasyk Kłodzki. W tym roku organizatorzy zafundowali do wyboru dwa dystanse: 150 km i 2000 m przewyższenia lub 230 km i 3210 m przewyższenia. Tym razem z Zielonej Góry wybrałem się Romkiem Zelemem. Srebrna Góra przywitała nas deszczem. Dotarliśmy tam w czasie gdy kilku śmiałków walczyło z czasem na podjeździe pod Donżon. Tradycyjnie już prognoza pogodowa była fatalna. Deszcz w tym klasyku przeszedł już do normalności. Do tego dodać kiepski stan dróg i wszystko staje się jasne. Będzie ciężko.