W końcu udało mi się wybrać na jednodniowy wypad w góry, do Karpacza. Jako, że tamte drogi znam już dość dobrze postanowiłem udać się w inny region aby odkryć coś nowego. Postanowiłem zwiedzić Rudawy Janowickie. Do tego celu wykorzystałem część trasy maratonu Liczyrzepa. Był to strzał w przysłowiową dziesiątkę. Nie żałowałem spędzonej tam ani jednej chwili i ani jednego przejechanego kilometra. Z rodziną rozstałem się w Karpaczu i samotnie ruszyłem w celu odkrycia nowych terenów. Ahoj, przygodo!!! zdawałoby się krzyknąć.